Netflix Polska – dzisiejsze premiery cd. (17.02.2017)

Facebooktwitter

netflix-seven-deadly-sins-bg-1-1Zgodnie z planem wydawniczym Netflix Polska na luty 2017r. dzisiaj swoją premierę mają:

2. sezon The Seven Deadly Sins (2015) – serial, sezon 1-2 – 13+ – polskie napisy
Księżniczka, pozbawiona praw do tronu przez zamach stanu, rusza na misję odnalezienia członków rozbitej grupy rycerzy-łotrów w nadziei, że pomogą jej odzyskać królestwo.

W rolach głównych: Yuki Kaji, Sora Amamiya, Misaki Kuno.

Elizabeth, Hawk i Siedem Grzechów Głównych chcieliby odpocząć po pokonaniu Świętych Rycerzy, ale ich przygoda jeszcze się nie kończy.

3. sezon Chef’s Table (2015) – serial, sezon 1-3 – UHD/4K – 16+ – polskie napisy i lektor
Nominowany do nagrody Emmy serial dokumentalny przybliża pracę i filozofię światowych gwiazd sztuki kulinarnej, które na nowo definiują pojęcie wykwintnej kuchni.

Stół pełen odważnych pomysłów, historie niewiarygodnych sukcesów i zaskakujące dania sześciu genialnych kucharzy z całego świata. Nowy sezon serialu nominowanego do Emmy.

netflix-chefs-table

KOMENTARZE:

41 komentarzy do “Netflix Polska – dzisiejsze premiery cd. (17.02.2017)

    • 17.02.2017 o 10:44
      Bezpośredni odnośnik

      Na Netflixie w odróżnieniu od seriali z dobrymi filmami jest nie najlepiej, ale jeśli w ofercie Showmaxa widzisz ciekawe pozycje filmowe powiedzmy sprzed roku, to współczuję cebulowego gustu.

    • 17.02.2017 o 10:53
      Bezpośredni odnośnik

      Jak już się pojawia nachalna reklama Showmaxa w komentarzach, to warto dodać parę słów komentarza. Gdyby chociaż ogarnęli polskie napisy na chromecascie albo serialach pobieranych na urządzenie można by dyskutować o tej usłudze. Na razie technicznie leżą i kwiczą.

  • 17.02.2017 o 10:44
    Bezpośredni odnośnik

    Poza serialami i jakością 4k w Netflix nie ma dobrych tytułów.Karmią nas za to jakiś hinduskim świństwem.Może jeszcze filmy Star trek dobre.Niech dołożą przynajmniej 200 horrorów bo obecnie ich ilość jest skandaliczna jak na kraj w którym Netflix jest oficjalnie.Jesteśmy 100 lat za murzynami jeśli chodzi o większość filmów o ilości pozycji nie wspomnę bo to żenada.Showmax już na początku jest lepszy jesli chodzi o horrory

  • 17.02.2017 o 11:17
    Bezpośredni odnośnik

    Nikt ci nie każde oglądać “hinduskiego świństwa” ja za te Indyjskie filmy opłacam abonament i cenię Netflixa właśnie za dodawanie tych filmów, bo w innych vodach Showmax, HBO GO, Amazon itp. takich filmów nie mają i to ich odróżnia od reszty.

  • 17.02.2017 o 11:24
    Bezpośredni odnośnik

    Premiery na Amazon Prime: Goliath sezon 1 (brak polskich napisów), Transparent sezon 3 (brak polskich napisów), Mozart in the Jungle sezon 3 (brak polskich napisów), krótki film Tom Clancy’s Ghost Recon Wildlands: War Within The Cartel (polskie napisy).

  • 17.02.2017 o 11:37
    Bezpośredni odnośnik

    Ja naprawdę nie potrafię zrozumieć tego wiecznego narzekania na ofertę Netflixa. Przeglądam tę stronę – to stąd czerpię wiadomości na temat aktualizacji i premier – czytam komentarze i naprawdę się zastanawiam: Czy ci wszyscy “narzekacze” nie mają życia jako takiego? Siedzą przed ekranem 24h na dobę??? Netflixa subskrybuję od momentu wejścia usługi do Polski, stworzyłem sobie swoją listę i pełny rejestr pozycji filmowych i serialowych do obejrzenia zamyka się niemal w 300 tytułach (to, co obejrzałem, kasuję od razu z listy)!!! Na co dzień normalnie pracuję, mam rodzinę, obowiązki, a oglądanie to ok. 2 h dziennie (2 odcinki serialu lub jeden pełny film). I to uważam za dość sporą dawkę oglądania. Kolejka do obejrzenia zamiast się kurczyć, stale się poszerza! Poza tym z serwisu korzystają jeszcze żona i dzieciaki (nota bene zachwycone ofertą Kids). Tak więc za 43 złote na miesiąc dostaję naprawę bogatą ofertę, której nie przerobię, choćbym chciał. I w porównaniu do jakiejkolwiek telewizji Netflix wypada ogromnie na plus: nie muszę siadać przed ekranem o określonej godzinie, nie ma opóźnień w emisji, bo reklamy się przedłużają, mogę zatrzymać i wyjść, mogę sobie zrobić przerwę w połowie i wrócić za dzień-dwa do oglądania, a serwis i tak zapamięta, gdzie skończyłem oglądać, zależnie od nastroju mogę obejrzeć komedię, horror, s-f, przygodę… Naprawdę współczuję tym wszystkim, którzy uznają, że Netflix to badziewie, nie ma dobrego contentu i nie dba o polskich użytkowników. Ciągłe jęczenia na brak lektora też budzą moje niezrozumienie. Owszem, jedni wolą rybki, inni chomiki – kwestia gustu i rozumiem, że ktoś może się czuć niekomfortowo bez lektora w filmie. Ja jednak jestem wdzięczny za to, że gros pozycji to wersja oryginalna + napisy. Od zawsze preferowałem tę formę, gdyż nierzadko zdarza się, iż polskie tłumaczenie bywa pobieżne i dostosowane po łebkach do kontekstu, a lektor zagłusza oryginalne kwestie. Tymczasem w wersji oryginał i napisy mogę – słysząc oryginalną linię dialogową – dopowiedzieć sobie resztę, czy wyłapać kilka kwestii dodatkowych, które nie zostały przetłumaczone, lub spłycono ich wymowę (mam na myśli anglojęzyczne filmy, bo do miana poligloty nie aspiruję).
    Reasumując – ludziom nigdy nie dogodzi, a większość nie potrafi docenić tego, co ma. I uprzedzając fale krytyki “niezadowolonych użytkowników” – nie jestem jakimś tam zaślepionym fanem serwisu. Po prostu realnie patrzę na ofertę i możliwości. W moim przypadku – nie tylko wystarcza, ale jest tego wszystkiego aż nadto. Ale ludzie zawsze będą narzekać: że woda za mokra, że słońce za jasne, a liście na drzewach za zielone…

    • 17.02.2017 o 12:17
      Bezpośredni odnośnik

      Bardzo fajny rzeczowy komentarz Podpisuje sie pod tym . Uważam ze bardzo fajnie ze taki serwis jak showmax wszedł do Polski nie traktujmy go jak konkurencje tylko uzupełnienie innych ofert pozdrawiam

    • 17.02.2017 o 13:01
      Bezpośredni odnośnik

      Bardzo fajna i wyważona odpowiedź. Ja subskrybuję Netfliksa od kwietnia 2016 roku, czyli płacę od maja 2016 roku i jestem zadowolony. Jasne, zawsze fajniej byłoby mieć więcej i płacić mniej, fajniej byłoby mieć przynajmniej tyle treści co Czesi czy Ukraińcy, ale i tak uważam, że lepiej mieć takiego Netfliksa jak mamy w Polsce, nawet jeśli można uznać, że jest ułomny i wybrakowany, niż nie mieć go wcale.
      A jak ktoś uważa inaczej, to niech nie ogląda i niech nie płaci. Sprawa jest prosta. Nie trzeba za każdym razem pisać komentarzy jakie to N jest słabe, jakie ma słabe filmy itp. itd.
      ShowMax/Amazon/Tvn Player/Ipla/VOD.pl jest twoim zdaniem lepszy/a? To świetnie, opłacaj ShowMaxa/Amazon/Tvn Player/Ipla/VOD.pl j i baw się dobrze. A jeśli cię stać na dwa serwisy VOD, to opłacaj dwa, albo 10. To twoje pieniądze.
      A jak nie chcesz płacić nikomu, bo przecież i tak płacisz już słono za internet, to nie płać nikomu i się nie tłumacz słabą ofertą i za wysoką ceną, bo dobrze wiemy, że to tylko wymówki, żeby się lepiej poczuć ze swoim piractwem. Na prawdę nikogo to nie obchodzi co robisz i z jakich powodów!

  • 17.02.2017 o 12:19
    Bezpośredni odnośnik

    Ja tam korzystam z Ukraińskiej oferty.Dużo większy wybór.Filmy lepsze i wygląda na to jakby Netflix wystartował tam oficjalnie a nie u nas patrząc na ofertę.Ale Janusze się cieszą najgorszą ofertą na świecie

      • 17.02.2017 o 13:58
        Bezpośredni odnośnik

        A cóż ten Colidor takiego napisał? Ze 3 tysiące znaków, z których wynika mniej więcej tyle, co z innych komentarzy dwuzdaniowych. To akurat przeciwieństwo “rzeczowości”.

      • 17.02.2017 o 14:28
        Bezpośredni odnośnik

        @filozof (sorry, ale pod Twoim postem nie ma przycisku “odpowiedz”) – chętnie zobaczę, jak treść mojej wypowiedzi i zawarte w niej treści zmieścisz w komentarzu dwuzdaniowym. Przeczytałeś w ogóle o czym pisałem, czy za dużo tego było? 🙂
        W przeciwieństwie do wielu innych osób tutaj, swoje stanowisko jakoś w miarę odpowiednio potrafię uargumentować, zamiast “nie bo nie”, “bo tak i już” itp.
        Właśnie wydaje mi się, że starałem się rzeczowo przedstawić swoje stanowisko i poglądy. I owa “rzeczowość” nijak ma się do zwięzłości wypowiedzi. To są dwa różne pojęcia.

    • 17.02.2017 o 14:52
      Bezpośredni odnośnik

      Uczyłeś się w szkole angielskiego? Zacznij oglądać z angielskimi napisami, to prostsze niż myślisz i szybko nauczysz się języka na tyle, że ni będziesz męczyć nikogo o tłumaczenia. Do tego otworzy ci się możliwość zapoznania z rzeczami, które nigdy nie były i nie będą na polski przetłumaczone.

    • 17.02.2017 o 16:23
      Bezpośredni odnośnik

      Konkurencja wskazana i dobrze, że jest. Mam zastrzeżenia tylko do tych statystyk Gemiusa, który bazując wyłącznie na wynikach z przeglądarek robi ludziom wodę z mózgu. W ogóle nie uwzględniają smart tv, aplikacji androidowych, chromecasta czy innych urządzeń.

  • Edek
    17.02.2017 o 16:08
    Bezpośredni odnośnik

    No cóż nie będę zaklinał rzeczywistości, ale oferta Netflixa jest nieadekwatna do ceny, to co ciekawsze (moim zdaniem) się nie pojawia mimo planów, zapychają jedynie jakimś ścierwem, oferta S-F, Horrory leży i kwiczy, zresztą cała oferta filmowa leży, seriali kilka interesujących, a resztę ile razy można oglądać w kółko, z Originali raz na 10 premier 1 się trafi godna obejrzenia. Jeszcze kwestia znajomości angielskiego, jakbym go na tyle znał to na polską ofertę Netflixa bym nie zerknął, takie są realia a nie hejt, a bronienie olewactwa ze strony Netflixa nie jest chyba powodem do obrony jak to robicie.

    • 17.02.2017 o 17:05
      Bezpośredni odnośnik

      Ale co to w ogóle za dyskusja jest? Czy na prawdę jest sens dyskutować, czy Netflix jest dobry czy zły? Czy nas olewa czy nie? Przecież gusta są różne, stopę życiową też mamy różną i jak widać od miesięcy nikt nikogo nie przekona, że druga strona ma rację.
      Bo tutaj nie ma jednej, jedynej, objawionej prawdy. Każdy ma swoją.

      Dla ciebie 1 na 10 produkcji Netflixa jest godna uwagi, a dla mnie 1-2 na miesiąc i co? Mam przepraszać, że mam mniej wysublimowany gust od twojego?
      Z ceną jest tak samo. Dla Ciebie jest drogo, a dla mnie? Oglądam dużo, nawet bardzo dużo, według traktu około 40 odcinków tygodniowo. Ok nie wszystko na Netfliksie, posiadam jeszcze np abonament HBO go, ale większość z tego co oglądam przypada na Netfliksa i co? W cenie 2 biletów do kina mam te +- 100 godzin rozrywki miesięcznie. Skłamałbym gdybym powiedział, że to jest jakiś wyjątkowo drogi przelicznik.

      A co do oferty, wielokrotnie pisałem, że fajnie jakby była większa, ale prawdą też jest, że nie widzę na ten moment niczego, czego pojawienie się na Netfliksie spowodowałoby nagle, że przestanę oglądać aktualnie oglądane seriale i będę oglądać tylko ten “nowy” serial x czy film y. Jasne fajnie jakby dodano Przyjaciół, Przystanek Alaska, czy ja wiem, Strefę Mroku. Ale to jest dla mnie fajne na zasadzie posiadania więcej, niekoniecznie przez chęć oglądania tego, co w przypadku sprzedaży cyfrowej gdzie nie mamy żadnej fizycznej własności, a jedynie wirtualną subskrypcję jest złudnym poczuciem “bogactwa”. Więc mnie poszerzanie oferty o klasyki średnio interesuje.

      Dużo bardziej zależy mi na dodawaniu współczesnych treści w podobnym terminie co oryginalna premiera. Jak to ma miejsce obecnie w przypadku np. The 100 czy Riverdale. Tylko taka obsługa nowych, nieoryginalnych treści może odnieść sukces w walce z pirackimi stronami. Nie musisz się prosić o napisy, masz do wyboru lektora i zawsze dobrą jakość wideo. No i ryzyko zainfekowania komputera jakimś syfem spada prawie do 0.
      Jasne, nie sposób przekonać wszystkich, bo znajdą się tacy, co i 2 złoty poskąpią skoro mogą mieć to samo za darmo. No ale wierzę, że są tacy jak ja co chcą oglądać legalnie, tylko nie zawsze mają taką możliwość. I to nie z powodu braku pieniędzy, a legalnej oferty.

      I mam nadzieję, że takich treści będzie przybywać.

      I szczerze nie rozumiem patrzenia na Netflix pod kątem tego czego nie ma, zamiast pod kątem tego co jest. Jeśli nie ma miliona seriali i filmów, które są w ofercie w innych krajach, ale znajduję 50 interesujących mnie pozycji do obejrzenia, to co? Mam zbojkotować serwis, bo mnie jako Polaka olewają i dają nędzną ofertę za te same pieniądze, które płacą Niemcy, Austriacy, czy Anglicy?
      Sorry, ale ja nie jestem wojownikiem o lepsze jutro cyfrowych treści w polskim internecie i nie będę na złość samemu sobie odmrażać sobie uszu, skoro i tak mimo tych braków mam autentycznie co oglądać, i mam z tego wiele przyjemności. A przy okazji i tematów do rozmów ze znajomymi więcej.

      No sorry, ale róbcie swoją krucjatę beze mnie.

      • Edek
        17.02.2017 o 17:15
        Bezpośredni odnośnik

        I cały czas chodzi o nowości, a nie starocie wałkowane wszędzie, olali ten temat totalnie, jak widać kasa się zgadza i niema sensu więcej pieniędzy inwestować, bo Janusz i tak jest zadowolony, wolą kupić licencję na Czechy czy inny kraj gdzie z serwisu korzysta 10 osób na krzyż, niż naprawdę zainwestować w coś porządnego, a jak nie masz szacunku dla pieniędzy to Twoja sprawa i nie mieszaj skąpstwa, skoro ktoś ma inne zdanie od Ciebie, a skoro płacę to mam prawo wymagać, chyba że łykasz wszystko jak leci.

  • 17.02.2017 o 17:48
    Bezpośredni odnośnik

    Nie ma większego absurdu od “płacę i mam prawo wymagać”. Gdyby to chodziło o, źle wykonaną usługę fryzjerską, to jeszcze rozumiem, że możesz mieć pretensje. Ale w przypadku seriali i filmów? Przecież miałeś miesiąc próbny i doskonale wiedziałeś czego się spodziewać, a jeśli nawet myślałeś, że oferta zostanie szybko powiększona, to teraz jako ten świadomy użytkownik dobrze wiesz, że tak się nie stało i szybko prawdopodobnie nie stanie i co? Płacisz i niby masz prawo wymagać? Niby jak? Jak ci baton/serek/co tam lubisz nie smakuje, to drugi raz go nie kupisz i tyle, a nie piszesz, że masz prawo wymagać, bo przecież za niego zapłaciłeś, prawda? Nie podoba ci się coś według twoich własnych kryteriów, to nie płać i tyle. Ale proszę nie uważaj się za nie wiadomo kogo, kto ma prawo wymagać od prywatnej firmy nie wiadomo czego. Bo nie oszukuj się, nie masz prawa wymagać, masz jedynie prawo nie płacić, nie używać i nie oglądać.

    • Edek
      17.02.2017 o 17:56
      Bezpośredni odnośnik

      No widzisz, mam prawo wymagać, skoro coś zapowiadają to później muszą zniżkę dać jak kolejny raz coś im nie pójdzie, to samo dotyczy informowania o usunięciach 30 dni wcześniej, ale jak się wszystko łyka to się nie wie 😉

      • Edek
        17.02.2017 o 18:00
        Bezpośredni odnośnik

        Zresztą nie ma sensu dalsza dyskusja i mam takie samo prawo do krytykowania usługi jak Ty do wychwalania pod niebiosa i to że jesteś zadowolony z tego co dostajesz nie znaczy że stanowisz ogół użytkowników.

  • 17.02.2017 o 17:58
    Bezpośredni odnośnik

    Marzy mi się kiedy Netflix zwinie interes z Polski.Obecna oferta jest niegodna dużego Europejskiego kraju.Oby pod koniec tego roku z Polski nie można już było wejść na Netflix i wróci blokada.Showmax ma potencjał i przyszłość w Polsce

    • 17.02.2017 o 18:54
      Bezpośredni odnośnik

      Troche gościu chyba cię poniosło około 500000 korzysta z serwisu a tobie żal dupę ściska z niewiadomego powodu idąc tym tokiem to ipli tez nie powinno byc aaaaa i wiem powinna byc cda przecież tam wszystko jest i idąc dalej edek myśle ze za paliwo tez nie powinieneś płacić przecież w stanach jest taniej już nie mówiąc o Egipcie płacisz i wymagasz

    • 17.02.2017 o 19:26
      Bezpośredni odnośnik

      balon, Inek czy jak ci tam – czytam twoje komentarze, które są nahalną reklamą Showmaxa i nie mogę wyjść z podziwu, (nawet to szanuję), że z uporem maniaka zaklinasz rzeczywistość, ale trzymajmy się faktów. Showmax wystartował z pewną ofertą i chwała im za to, bo to buduje konkurencyjność na naszym rynku vod. Podłechtani otrzymanymi od Naspersa gadżetami przedstawiciele branżowych portali (antyweb, spidersweb, vodnews) uderzyli z bezpośrednią reklamą i lokowaniem produktu określając nową usługę jako “netflix-killera”, “zawstydzacza” konkurencji itd. Należę do osób, które dopóki same nie sprawdzą to nie uwierzą, więc z ciekawości zarejestrowałem konto na Showmaxie i z chęcią podzielę się swoimi obserwacjami. Aplikacja androidowa Showtime choć prosta nie jest tak funkcjonalna, jak jej odpowiedniki Netflixa czy Amazona. Minusy: pobierane na urządzenie materiały przy stosowaniu funkcji “bez sieci” nie dają możliwości korzystania z napisów, przy wysyłaniu treści na chromecast nie ma również możliwości korzystania z napisów. W dniu premiery usługi uruchomiłem jeden z filmów Woody Allena (bo był w wersji z lektorem). Przez pierwsze pół godziny aplikacja leżała i kwiczała a moim oczom ukazywały się tylko różne komunikaty błędów systemowy. Przeciążone serwery, awaria, rozumiem…każdemu się zdarza, zwłaszcza na starcie. Ruszyło, po mniej więcej pół godziny. Oglądamy! W trakcie oglądania kilkukrotnie, w różnych odstępach czasowy pojawiały się pauzy – charakterystyczna rozetka (problem ze streamingiem). Wymagane przez Showmax kilka MB, a posiadam łączę 60 MB, więc to nie mój internet był problemem. Po wymęczeniu 1,5 godzinnego filmu małżonka poprosiła, aby nie psuć jej więcej wieczoru filmami w odcinkach. Gdzie zatem leży potencjał tej usługi skoro na dzień dobry odstrasza klientów brakiem funkcjonalności, problemami technicznymi, średnią ofertą, jakością max.720p? Pewnie znasz odpowiedź na to pytanie. Nie będę odnosił jakości Showtime`a do Netflixa, bo to nie ta półka. Osobiście irytują mnie niektóre pozycje udostępniane przez Netflixa (Bollywood, Azja itd.) ale nie na tyle, aby porzucić wzorowo działającą usługę na coś takiego jak Showmax (w chwili obecnej). Niech poprawiają błędy, funkcjonalność, poszerzają ofertę. Może kiedyś się skuszę na nich jako usługę uzupełniającą. Życzę im szybkiego rozwoju, ale dopłacać do półproduktu na razie nie będę. Na koniec – rozumiem, są ferie, masz dużo wolnego czasu, ale naprawdę, ochłoń człowieku.

      • 18.02.2017 o 11:50
        Bezpośredni odnośnik

        Moje wrażenia z użytkowania Showmaxa są podobne. Nie chcę się męczyć z czymś co jest niefunkcjonalne. Anulowałem subskrypcję.

    • 18.02.2017 o 02:16
      Bezpośredni odnośnik

      Internety mowia cos takiego “Netflix mislabelled those 4 episodes as Season 2 when they’re really just episodes setting up for Season 2, which has been announced but we don’t know when it will be actually airing in Japan.”

      • 18.02.2017 o 14:06
        Bezpośredni odnośnik

        Czyli puścili odcinki OVA, niezwiązane z mangą i nazwali je jako drugi sezon. Na dodatek te 4 odcinki wyszły już w zeszłym roku. Brawo Netflix :/

Dodaj komentarz

Loading Disqus Comments ...
banner